Tak naprawdę czytając drugi rozdział 'Jądra ciemności' wrażenia mam te same. Jest ciężko, tłusto, bardzo bardzo ciemno. Czyta się te obszerne akapity, jakby cieniutka książka była opasłym tomem.
Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, ale żaden bohater nie wzbudza we mnie większych pozytywnych lub negatywnych emocji. Jedyne co je wzbudza to wnikliwe opisy Murzynów -ludzi zezwierzęconych przez ciężki los, silnych, głodnych, bezwzględnych, pozbawionych jakiegokolwiek człowieczeństwa w oczach białych. Ten temat poruszałam już z resztą przedstawiając moje spostrzerzenia w ostatniej notce.
Wrażenie też zrobił na mnie dokładny opis Kurtza. Jest bardzo obrazowy, wzbudza jakiś lęk przed tym człowiekiem.
Zabieram się za trzeci rozdział. Nie ukrywam jednak że na tym etapie cieszę się, że przygoda z 'Jądrem ciemności' powoli się kończy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz